Ostatnie metry
wspinaczki dzielą nas od umocnień z
czasów I Wojny. Jak widać, staram się
pomagać Kasi... wisząc na jej nodze.
Zaspany Sebastian
odpoczywa pod ścianą skalnego bunkra. I
pomyśleć, że te budowle znajdują się
na wysokości dwóch tysięcy metrów...
trzeba było mieć niezłego fioła aby
to tutaj budować. Jak na tak długi
okres, to umocnienia te są w całkiem
niezłym stanie. Żadnych grafiti i tym
podobnych naściennych malowideł nie
stwierdziliśmy.
|